24 maja 2014

My name is Elvire- Cleme Cosmetics "Oh la la"

Cześć,

Dzisiejszy lakier będzie tak słoneczny jak słoneczne były ostatnie dni :)
Elvira bo dokładnie takie imię posiada, za chwileczkę pokaże się Wam w całej swej okazałości.
Ale zanim to nastąpi to napiszę, że jest to już ostatni lakier z całej piątki jaki otrzymałam od firmy Cleme Cosmetics w ostatnim czasie.
No dobra już dłużej Was nie trzymam w tej niecierpliwości o to ona, piękna, słoneczna Elvirka:

W blasku słońca można dostrzec w niej minimalne drobinki, które się mienią przepięknie. Prócz właściwości takich jak cała poprzednia czwórka różni się kryciem. Otóż gdybym napisała, że dwie warstwy jej wystarczą to pewnie bym skłamała (głównie osoby wymagające). A czemu?
Bo ja nie jestem z tych osób co kładą 3 warstwy na paznokciach mi takie krycie nie przeszkadza.
Przy pierwszej warstwie lekko smuży ale druga już daje rade. Jeśli chcecie mieć idealnie gładkie i bez prześwitów na końcach (tzw.wolny brzeg) paznokcie pomalowane lakierem, to ta 3-cia warstwa już jednak musi być.
Ja natomiast dużo od niego nie wymagałam i powiem nawet, że obawiałam się gorszego krycia.
Jak na żółtka okazał się niezły. Pędzelek jest taki sam jak u reszty, pojemność bez zmian 5,5ml. Zmywa się go jak kremik, czyli bardzo łatwo i szybko. 
W zależności od światła jaki na niego pada jest raz pięknie żywy i słoneczny a zaś w cieniu wychodzi taki lekki, pastelowy, troszkę przygaszony żółtek. Nie bąbelkuje ani nie barwi skórek. 
Dostępny tu i tu ( jak na razie). 








Lakier Cleme Cosmetics:
Nazwa: Oh la la
Imię: Elvire
Warstw: 2 ale lepiej dać 3
Wykończenie: Kremowe jednolite
Opakowanie: Szklane, okrągłe
Pojemność: 5,5ml
Czas wysychania: ok. 10min ( 2 warstwy)
Konsystencja: półpłynna
Kolor: żółty/ słoneczny
Zmywanie: bardzo łatwe
Pędzelek: mały, standardowej grubości, ścięty lekko na skos
Wytrzymałość: ok. 4 dni
Cena: ok. 4-5zł
Dostępność: Cleme Cosmetics
Ogólna ocena: 4/5 ( -1 obcięłam za krycie)





A na koniec lakier już nie solo a z metodą Water Marble bliżej Water spotted nails 
(sposób z atomizerem, dzięki któremu uzyskujemy w lakierze dziurki na wodzie >>klik<<).
Wiecie za co lubię tę metodę zdobienia?
Za to, że nie musimy się martwić, iż coś nam się nie uda. Za to, że za każdym razem wychodzi nam coś innego i jest też łatwa do zrobienia :D
Polecam bo mnie samej efekt końcowy się podobał :D









Fakt, iż lakiery dostałam do testów,
 w żadnym stopniu nie wpłynęło to na moją osobistą opinię.

A Wy co o tym lakierze uważacie?
Po takim żółtku aż chcę się śpiewać:
"Słońce świeci nad nami...."
Jeśli się Wam cała 5 spodobała to dobra wiadomość jest taka, że już niebawem będę miała całą 20 kolekcji Oh la la.
Który kolor ciekawi Was najbardziej z posotałej 15?



Uff jak dobrze, że już weekend.
Ja jutro  w sumie to już dziś bo mamy sobotę, zmykam na bacówkę się opalić, ognisko zrobić i...
 biorę ze sobą lakier holo.
Będzie malowanieeeee :D

Pozdrawiam gorąco

Anita

17 komentarzy:

  1. Bardzo ładny, ciepły kolorek :-) I pędzelek cienki, taki jaki lubię najbardziej :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. nie znam tej marki lakierów... muszę przyznać, że blogosfera mnie cały czas zadziwia:)... kolor chyba nie dla mnie... no i szkoda, że trzeba aż trzech warstw...ale lubię takie małe, poręczne buteleczki:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ładny ten żółtek ;) szkoda, że trzy warstwy, ale ja ostatnio też na same 3 lub 4 warstwowce trafiam :( udanej zabawy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no żółtki niestety mają to do siebie, że potrzebują 3 ale tu mam dwie na zdjęciach więc źle nie jest :D

      Usuń
  4. Żółtek sam w sobie mi się nie podoba ale z water marble ma moc! Szkoda, że ta metoda z atomizerem mi jakoś nie wychodzi. Gdzies czytałam, że należy psiknąć lakierem do włosów. Niestety u mnie cała warstwa lakieru w wodzie tak jakby zasycha i kurczy się :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja nie robiłam lakierem do włosów a starymi perfumami których nie używam :D

      Usuń
  5. Fajny kolorek ;) ładnie kryje i ze zdobieniem wygląda super.

    OdpowiedzUsuń
  6. jakby drobinek nie było to by chyba było lepiej, ale są i nawet ładnie wygląda ten lakier solo :)
    jaki świetny splatter zrobiłaś ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. właśnie te drobinki są widoczne tylko w słońcu a tak to już nie :) mnie się tam podoba hehe ^^
      Splatter to chyba jest robiony od rurki a to jest water spotted z psikaniem do wody :)

      Usuń
  7. sam kolor ciekawy, jednak ze zdobieniem bardziej do mnie przemawia :)

    OdpowiedzUsuń
  8. A jakby najpierw położyć jedną warstwę dobrze kryjącej białej bazy, a dopiero później dwie warstwy lakieru? Może odcień delikatnie by się rozjaśnił, ale nie byłoby to zbyt widoczne. Tak przynajmniej mi się wydaje :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale jaka tu filozofia położyć białą baze i dwie żółte? wyjdzie na to samo 3 warstwy a ten lakier nie jest typowo pastelowy i tak sam w sobie jest jasny nie trzeba go rozbielać, ja tu na zdj mam dwie. A to też nie jest neon że potrzeba mu białego podbicia :D

      Usuń
  9. Z tym czarnym bardzo fajnie się prezentuje :)

    OdpowiedzUsuń
  10. lubie takie zółtki. Fajnie wygladaja takie paznokcie :) Nie wiem dlaczego sporo osób boi sie zółtego na paznokciach :)

    OdpowiedzUsuń
  11. piękny kolorek, ostatnio przekonałam się do żółci na paznokciach :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Super efekt uzyskałaś :) a kolor jest cudowny już niedługo będzie mój :)

    OdpowiedzUsuń
  13. fantastycznie z tą czernią :) tak niebanalnie, cudo !

    OdpowiedzUsuń

Bardzo wszystkim dziękuję za miły i szczery komentarz również i za te mniej miłe...
Jest mi miło, że jednak komuś się może podobać to co robię :)
Proszę również o nie zostawianie komentarzy typu "obserwuję" ja zawsze staram się każdą osobę odwiedzić i zrewanżować gdy ona mnie zaobserwuję.

Szablon wykonała Madl-len