1 stycznia 2016

Semilac & Born Pretty Store: Christmas Nail Decoration!

Witajcie w Nowym Roku!


Jak tam po Sylwestrze?
Żyjecie czy kaca leczycie?

Przede mną weekend roboczy dlatego dziś mając chwile czasu postanowiłam coś napisać i Wam pokazać :)


Mając dłuższą chwilkę można jednak zapomnieć jak się pisało posty regularnie.
W dzisiejszej notce chcę Wam zaprezentować oczywiście moje pazurki, gdyby jeszcze ktoś nie wiedział, że zmieniłam kształt ale nie na długo bo już mi się tęskni do moich kwadratów.
Plusem takiego migdałka są oczywiście boki, które dzięki temu że są wysmuklone to wcale nie czuć, że się ma paznokcie i to w dodatku dość długie :) Taki kształt sprawia, że moje palce są dłuższe i kobiece.
Natomiast minus jest taki, że z pewnością należy uważać na sam czubek, który można przez nie uwagę szybciej złamać. Mi na szczęście się to nie stało ale kilka razy było blisko.
Przechodząc do mojego tematu to zacznę od tego, że na moich paznokciach wylądowała hybrydka Semilac. Manicure wykonałam głównie na Święta z dodatkiem holograficznego złota brokatowego.



Kolor czerwony to nic innego jak 039 Sexy Red, który jest dla mnie typową czerwienią, która ma w sobie to coś co przyciąga wzrok i sprawia, że my czujemy się kobieco.
Jest żywa i energiczna i ma tony lekko pomarańczowe, odcień zbliżony do pomidora :)
Nie miałam czasu na żadne zdobienia dlatego postanowiłam dodać lekkiego błysku i na żółty 023 Banana wtarłam sypki brokat holograficzny w kolorze złota. Na takiej samej zasadzie jak się robi syrenkę.
Dla przypomnienia jakby jeszcze ktoś o tym nie słyszał, to palcem wklepywałam brokat w lepką warstwę dyspersyjną  w każde miejsce, zaś potem rozcierałam go po paznokciu.
Dzięki temu brokat nam nie odstaje i nie haczymy nim ani o ubrania, ani o rajstopy, ani też o włosy.
Oczywiście na sam koniec całość pokrywamy top coatem i utwardzamy w lampie.
Ja daje przy tego typu pyłkach i brokatach dwie warstwy topu z dokładnym zabezpieczeniem wolnego brzegu.



Kocham wykończenia holograficzne a ten brokat robił niezłą furorę nie tylko w mojej pracy ale i na co dzień.
Przepięknie się mienił w świetle słońca oraz sztucznym.
Takie paznokcie gościły mi na święta a nosiłam je ok tydzień bo potem postanowiłam zmienić kolor na Sylwestra :)






Zanim jednak zmyłam całość, to w drugi dzień Świąt dodałam jeszcze kilka świątecznych metalowych dodatków, które dostałam w ramach współpracy od Born Pretty Store.



Szczerze powiedziawszy to jeszcze nigdy nie miałam styczności z tego typu zdobieniami, więc kiedyś musiał być ten pierwszy raz.
Chyba Was to nie dziwi bo ciekawość każdą zżera od środka jak się nosi tego typu zdobienia na paznokciach.



Metalowe złote ozdoby typu 3D są zapakowane w opakowanie kołowe tzw. karuzelę z 12 przegródkami. W każdej przegródce powinno znajdować się około 10 sztuk, czyli całość to 120 ozdób. Nie liczyłam ich, gdyż w karuzeli było wszystko chaotycznie poukładane, co nawet widać do teraz.
W środku znajdziemy aż 9 wzorów Świąteczno-zimowych (gwiazdka, śnieżynki, renifer, skarpeta, choinka, prezent i dzwoneczki)
Są one płaskie, cienkie i można je lekko wyginać  w celu dopasowania do naszych wypukłych paznokci. 


A jak to bywa z ich aplikacją i wytrzymałością?
Nakładamy każdy wzór jaki chcemy za pomocą świecy do ozdób.
W tym przypadku ja dałam je na kropelkę topu można też na Hardzie Semilaca je utwardzać, wtedy mają lepszą przyczepność i całość kryjemy topem.
Moje zdanie na ich temat jest takie, że tego typu ozdoby nadają się głównie do hybryd i żeli, gdyż można je dobrze utwardzić i zalać nawierzchniowym topem tak, że nic nam nie będzie odstawać. Zaś przy zwykłym lakierze niestety ale czuć, że coś tam jest i w szybki sposób można je stracić.
Specjalnie na jednym paznokciu to sprawdziłam i długo się mi to nie utrzymało.
Może bardziej nadawałoby się to na lakier pokryty topem o żelkowej konsystencji typu Sally Hansen Insta Dri.

Na zdjęciach z ozdobami widać już mój kilkudniowy odrościk :)





Dla mnie takie zdobienia są ok, gdyż i tak teraz w większości co robię to hybrydy głównie na kimś.

Świąteczne ozdoby można znaleźć w sklepie Born Pretty Store w dziale Nail Art a dokładnie TUTAJ ! Cena w tej chwili to 1,99$ USD przecenione są o ponad połowę.
Jeśli coś Wam wpadnie w oko w ich sklepie to możecie także skorzystać z mojego kodu ANTH10, który upoważnia Was na 10% zniżki na produkty nieprzecenione.

Niestety ozdoby już zapewne się Wam nie przydadzą bo ja też dostałam paczkę zaraz przed Świętami ale na przyszłe będą jak znalazł.






A już niebawem zobaczycie moje Sylwestrowe mani, które mam w dalszym ciągu :)

Pozdrawiam i Buziaki :*








10 komentarzy:

  1. świetny ten złoty brokat!

    OdpowiedzUsuń
  2. Super ;-) to blaszki fajne są <3

    OdpowiedzUsuń
  3. uwielbiam taką czerwień <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Boski ten brokat! Mi pod różnymi topami te blaszki trzymają się jak przyspawane, ale faktem jest, że dają grubą wartstwę topu. Ważne, żeby je dobrze wygiąć, aby pasowały do krzywizny paznokcia - wtedy nic nie haczy, nie odstaje i nie kusi, żeby skubać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no podejrzewam, że przy grubszej warstwie będzie się lepiej trzymać :D Ja swoje właśnie wyginałam ale wiesz nie da się też idealnie tak dopasować. Zależy od wypukłości też paznokci. Jedni mają większą inni mniejszą.

      Usuń
  5. mam też takie ozdoby tyle, że mam same zwierzaczki i są kolorowee:) mega słodkie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękny złoty brokat! <3 A Semilac Cię nie uczula?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie ani mnie nie uczula ani moje klientki a mam go już 1,5roku :D

      Usuń
  7. świetne są te ozdoby, dobrze że nie są za grube i można dopasować je do kształtu paznokcia :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo wszystkim dziękuję za miły i szczery komentarz również i za te mniej miłe...
Jest mi miło, że jednak komuś się może podobać to co robię :)
Proszę również o nie zostawianie komentarzy typu "obserwuję" ja zawsze staram się każdą osobę odwiedzić i zrewanżować gdy ona mnie zaobserwuję.

Szablon wykonała Madl-len