Projekt Paznokciowy- Tydz.7

"MAM TEGO PO KOKARDY!!"

To kolejny temat w 7 tygodniu do Projektu u Modnej Ani.

 

 

Bardzo się cieszę, że w tym projekcie pojawiły się kokardy bo u mnie ostatnim razem na moich paznokciach gościły początkiem roku chyba w kwietniu.

Przyznam się szczerze, że bardzo polubiłam ten motyw ozdobny na paznokciach a dzisiejsze zdobienie sponsoruje lakier Softer Crazy Colours nr 25.

Kolejny raz zainspirowałam się pomysłem Tartofraises jednak ja wykonałam moje kokardy za pomocą metody One Stroke podobnie jak ona ale z wykorzystaniem lakierów do paznokci :)

 

Wyszło mi coś takiego:

 

 

Kokardki wykonałam na obu rękach wczoraj przed godziną 15.

Nie owijając w bawełnę strasznie mi się podoba to co mi wyszło :)

Może nie jest idealnie tak jak u Ophelii ale ja jestem z siebie zadowolona.

Jednak to nie tylko moja zasługa a lakieru jaki dziś pragnę Wam pokazać po raz pierwszy na moim blogu w pełni:

 

Na początek oglądnijcie sobie kilką ujęć z moimi kokardkami:

 

Do tego mani użyłam tylko tych trzech lakierów:

 oraz pędzelka płaskiego :)

 

Zanim zrobiłam swoją kokardkę lakierami z Wibo i Softera, na serdecznym palcu wykonałam French Manicure lakierem Safari. Całość moje kokardki (i tylko one) pokryłam topem od Hean.

Natomiast jeśli chodzi o naszego głównego bohatera to pozwoliłam sobie napisać kilka słów o nim.

Jak już wyżej wspomniałam po raz pierwszy mam przyjemność poznać markę Softer a to za sprawą Polskich Lakierowych Maniaczek oraz sklepu Trendy Shop.

Jeszcze raz bardzo dziękuję za upominek :)

 

Jestem mile zaskoczona tym jaki ten lakier jest, samo krycie jest dla mnie dobre. Tutaj położyłam tylko dwie warstwy, znacie mnie na tyle, że wiecie iż nie lubię 3. Czas schnięcia to kolejna cecha, którą ja sobie cenie wśród lakierów i chyba u mnie najważniejsza. Pierwszą warstwę pomalowałam cieńszą u obu rąk i zaraz po niej położyłam drugą grubszą (bez topu). Następnie zabrałam się za zdobienie moich paznokci serdecznych w kokardki. Po ich wykonaniu sprawdziłam pozostałe czy są już suche a tu nie tylko były suche ale i twarde, że nawet nie odcisnął mi się palec (po dotknięciu ich) a raczej jego linie papilarne.

Lakier ten nie smuży i nie bąbluje. Jego wykończenie jest kremowe z delikatnym niebieskim shimmerem, którego niestety nie widać na moich zdjęciach ale jak ja się przyjrzę to delikatnie coś widzę. W buteleczce widać do idealnie, mam nadzieję, że uda Wam się to wypatrzeć na moich. Starałam się go uchwycić na kilku zdjęciach poniżej.



 

Konsystencja nie jest gęsta a lekko rzadka.

Pędzelek tegoż o to lakieru jest standardowej wielkości, równo ścięty. Zakrętka jaką on posiada jest plastikowa i okrągła przez co dobrze się ją trzyma w ręce podczas malowania. Najbardziej mi się podoba, że w tej serii Crazy Colours zakrętki są pod kolor danego lakieru. Opakowanie to oczywiście szklana, okrągła buteleczka co zauważyć można na pierwszy rzut oka. W środku mieści się 9ml miętowej emalii, bo Numer 25 to właśnie idealna miętka, która w sam raz nadaje się na różnego rodzaju delikatne zdobienia.

 

Przy jednym paznokciu delikatnie wyjechałam na skórkę zaraz przy wolnym brzegu i zamiast lakieru to miałam odrobinkę niebieskiego shimmeru. Zdobienie to mam już drugi dzień i jak na razie nie zauważyłam startych końcówek a zmywałam już dziś gary bez rękawiczek, bo ja takowych w domu nie posiadam. Jestem nauczona myć bez.

 



 

Cena takiego lakieru wynosi 6.99zł a kupić go możecie tutaj!

Co do trwałości to zamierzam go jeszcze potrzymać do wtorku zanim zrobię kolejne zdobienie.
Po tym czasie uzupełnię na samym końcu tej notki informacje na temat jego zmywania i  jak się zmieniała jego wytrzymałość z dnia na dzień.

 



Dzisiejsza miętka bardzo mnie urzekła i jako kolejna stała się moją ulubioną.

Moje serduszko jest ogromne więc z miłą chęcią przyjmę jeszcze sporo takich lakierów jakim jest dzisiejszy Softer.

 

Żeby nie było to jeszcze krótkie podsumowanie:

Firma: Softer

Nazwa: Crazy Colours

Numer: 25

Kolor: miętowy

Wykończenie: kremowe z niebieskim shimmerem (zdjęcia bez topu)

Konsystencja: lekko rzadka

Czas schnięcia: dobre i w miarę szybkie

 Pojemność: 9ml

Pędzelek: standardowy, równo ścięty z okrągłą zakrętką, średniej wielkości

Warstw: 2

Opakowanie: szklana i okrągła buteleczka

Cena: 6,99zł

Dostępność: Drogerie Stars oraz sieci sklepów Trendy Shop

Moja ocena: 5/5

 

Uzupełniam dodatkowe informacje po 4 dniach noszenia lakieru na paznokciach:

 

W ostatnim dniu przed zmyciem pragnę Wam pokazać jakie ubytki pojawiły się na moich paznokciach. Lewa ręka miała tylko lekko starte końce, widać to najlepiej na palcu wskazującym i serdecznym gdzie jest kokardka- tyle, że tu był lakier Safari więc to się nie liczy. Natomiast moja prawa ręka zdecydowanie bardziej ma starte i lekko odpryśnięte końce. Wiadomo dlaczego?

Ja jestem praworęczna dlatego też więcej wykonuję prac domowych typu mycie, sprzątanie.

Uważam że 4 dni to i tak sporo tym bardziej, że nie był on pokryty topem.

Jeśli się przyjrzymy dokładniej to na paznokciach już widać takie pęknięcia lakieru, ja to nazywam zmarszczkami hehe :)

 

Lewa Ręka

Prawa Ręka

Lewa ręka

Teraz przyszła kolej na zmywanie, które jest troszkę gorsze jak przy zmywaniu zwykłego lakieru typu krem, ale to przez ten niebieski shimmer...

Przy tych zdjęciach widać, że gdy zmoczyłam wacik i raz przejechałam po paznokciu to te drobinki widać tutaj idealnie. Drugi ruch mocniejszy zmył już całość bez problemu.

To zdjęcie jest trochę rozmazane ale chcę Wam pokazać, że w słońcu przed zmyciem widać na paznokciu ten shimmer jak się pięknie mieni (INACZEJ NIE CHCIAŁO MI UCHWYCIĆ).

 Żal było go zmyć ale poszło.



(To tyle jeśli chodzi o uzupełnienie moich informacji, zapraszam Was już na kolejny post)

 

 

Mam nadzieję, że jedna kokardka na jednym paznokciu każdej dłoni wystarczy.

Jak dla mnie jest subtelnie i delikatnie, w sam raz przydało się na moje wczorajsze przyjęcie urodzinowe :)

 

Na więcej prac innych dziewczyn w tym projekcie zapraszam Was

tutaj!

 

 

Żegnam się z Wami

papa :)