Zegarkowy Chevron moja maleńka miłość!

Witajcie,

Każdy z nas w tym świecie ma różne swoje upodobania i maleńkie miłości, za które jest w stanie czasami oddać wszystko.

Jedni kochają jedzenie inni ubrania lub jeszcze coś odmiennego.
U mnie jest zupełnie coś innego.
Prócz moich kochanych gór, w których mieszkam i co jakiś czas Wam coś od siebie pokazuję, mam jeszcze kilka mniejszych moich lubisiów.
Biżuteria i wszystko co z tym związane od kolczyków, bransoletki aż po zegarki, które tego roku zawładnęły moją głowę, serce i ręce.

Dawniej TYCH ostatnich nie znosiłam za bardzo mi przeszkadzały a dziś się to pozytywnie zmieniło a to pewnie dlatego, że coraz piękniejsze są i ciężko jest się na jeden zdecydować.
Tego się nie leczy z tym się po prostu człowiek rodzi a budzi się to w nim po jakimś czasie.

Już dawno planowałam zrobić paznokcie w stylu zegarkowym a dzięki Tamit24 i jej konkursowi (KLIK) mogę ten plan zrealizować.

Gdy zaczynałam mojego bloga nie wiedziałam co się z czym je, na czym to polega, nie umiałam się odnaleźć a przede wszystkim znaleźć swój styl. Styl, który będzie zupełnie mój, lekko odmienny i oryginalny od innych.

To co planuję Wam dziś zaprezentować po części wpływa na to co kocham ale też nie jest pełne do całości.

Prócz stylu modern folk, czyli nowoczesnej góralszczyzny także chevrony w tym roku zawładnęły moje ciało, serce i umysł.

A pomyśleć, że zaczęło się od zakupienia nożyczek z tym wzorem...

Uwielbiam łączyć ze sobą to co kocham wtedy czuję, że jestem sobą.
Dziś łączę miłość do malowania paznokci, miłość do chevronów oraz miłość do zegarków.

Takie 3w1!
Góry pozostawiam już w spokoju bo ostatnio już dwa razy się pojawiały, powtarzać się nie będę a poza tym nie tylko one są w moim sercu. Wierzcie mi tam jest jeszcze sporo miejsca.

Z pasją i oddaniem pokazuję Wam to co już dawno powinno się tutaj pojawić:

Zdjęć troszkę sporo, poniżej możecie zobaczyć kilka moich ulubionych zegarków.
Kolejny w drodze...

Kolorystyka zegarka jak i mojego nail artu też nie jest przypadkowa.
Wiecie już, że ubóstwiam fioletowy kolor ale prócz niego jest jeszcze w mym sercu niebieski w każdym odcieniu, po jasne aż po te ciemne. Z bielą idealnie się on komponuję i sprawia, że czuje się jak w niebie :)

Nie mam jednej ulubionej marki lakieru w tym kolorze.
Owszem zdarzają się te felerne ale przeważnie zdubluje się kilka razy tym samym kolorem różnych firm, które jak się potem okazuję są do siebie zbliżone pod kątem właściwości.

Jestem zwykłą naturalną dziewczyną z Podhala i uwielbiam naturalność we wszystkim.

Mam nadzieję, że i dzisiejsze zdobienie jak i zdjęcia Wam się spodobają :)

Do mojego dzisiejszego mani użyłam białego lakieru Joko Cosmetics White Star, chevrony zrobiłam za pomocą naklejek z tym wzorem z ebay, następnie pomalowałam paznokcie błękitnym Cleme Cosmetics Yvette, który jest bardzo zbliżony do GR Color Expert nr 43. Oba te lakiery ostatnio często goszczą na moich pazurkach. Zegarki wykonałam ręcznie lakierami i farbkami, robiąc po raz pierwszy naklejki na koszulce.
Wolę chyba jednak malować na moich paznokciach zdecydowanie.

Na kciuk i ostatni mały paznokieć na niebieskim lakierze dodałam białe ćwieki (prezent od Sylwii :*).

Całość pokryłam SH insta dri.

Zdobienie to zostało zrobione z myślą o konkursie u TAMIT24.
Po więcej szczegółów wszystkie chętne osoby zapraszam TUTAJ!

Zbliża się ostatni weekend wakacji i z tej okazji nie będzie mnie dwa dni :)
Zmykam na zakończenie sezonu letniego nad moje jeziorko, szykuję się masowa impreza więc będzie się działo :)

Uciekam do spania
Buziaki :*