Triangle nails with Studs from Born Pretty Store :)

Hejka :)

Po 4 dniach noszenia zdobienia, który mnie oczarował przychodzę do Was żeby się nim pochwalić.

Osoby, które mnie śledzą na FB wiedzą już o jakim mani mowa.

Początkiem roku postanowiłam spróbować i zgodziłam się na kolejną współpracę z Born Pretty Store.

To o czym jest ta firma raczej nie muszę pisać bo któż nie zna BPS?
Pomińmy to i idąc dalej na pierwsze testy wybrałam m.in. karuzele ćwieków w 3 rozmiarach: 1,2mm/2mm/3mm w dwóch wariantach kolorystycznych: srebrne i złote.

Są wykonane z aluminium. O ilości napiszę tyle, że jest ich ok. 500szt. ( tak piszę producent) ale wiem, że jest ich lekko ponad 2tys.

Zapakowane są w plastikową karuzele, gdzie jak same widzicie każdy rozmiar jak i kolor ma swoją oddzielną przegródkę, w której sobie mieszka.

Strasznie polubiłam takie opakowania i z miłą chęcią zakupiłabym sobie więcej takich pudełeczek kołowych na moje inne ozdoby bo zajmują mniej miejsca a można w nich sporo różnych ozdób zapakować. 

Mają one ogromne zastosowanie nie tylko do paznokci.

Można również użyć ich do dekoracji domu, telefonu komórkowego, okularów, artystycznie, itp.

Tak zaczynałam....

Jak się aplikuje/ ozdabia nimi paznokcie?

Mój sposób: na wyschnięty już lakier nakładam sondą (bądź wykałaczką) krople topu, następnie sondą ( pęsetą/ świecą do nakładania ozdób) nakładam ćwieka, lekko dociskam, całość pokrywam topem i gotowe!

Można też oczywiście nakładać ozdoby jeszcze na niewyschnięty lakier jednak ten sposób mi się nie podoba bo potem efekt przy dociśnięciu nie jest fajny bo nadmiar spod ozdoby wychodzi bokami.

Ćwieki do samego końca trzymały mi się na paznokciach bez szwanku, mało tego przy zmywaniu to właśnie one jako ostatnie zeszły z moich paznokci. Nie zahaczają ani o ubrania ani o włosy. Na początku obawiałam się o te największe 3mm, że będą za duże i przez to przysporzą mi drobnych wad.

Jednak uwielbiam się mylić bo nic takiego nie miało miejsca, mało tego zakochałam się w nich a te małe w sam raz nadadzą się do kwiatuszków na paznokciach.

Trzy ostatnie zdjęcia robione były innym aparatem, który jak widać przekłamał kolor lakieru i z szafirowego zrobił się niebieski (błękit). Nie ukrywam, że sweterek świetnie się skomponował z moim mani a bransoletka była moją inspiracją.

Ćwieki, które dziś macie okazję podziwiać w tej notce znajdziecie w dziale Nail Art dokładnie TUTAJ!

W tej chwili są one w cenie 1,98$ a dodatkowo jeśli skorzystacie z mojego kodu

ANTH10 dostaniecie na swoje zakupy 10% zniżkę.

Dodam jeszcze, że wysyłka jest od nich za darmo. 

Żal było zmywać moje zdobienie bo nawet lakier trzymał mi się dobrze, miałam lekko starte końce i tyle.

Do jego wykonania użyłam lakieru białego Vollare, Dor 5/2, tasiemki ozdobnej, top coat od Hean i ćwieki od BPS.

A Wam jak się podoba moje zdobienie?

Dodatki:

Bransoletka Ewa&Ja