Witajcie,
Początkiem czerwca miałam przyjemność odwiedzić pewną placówkę o nazwie Chatka w mojej miejscowości, czyli w Nowym Targu.
PSOUU, czyli Polskie Stowarzyszenie na Rzecz Osób z Upośledzeniem Umysłowym to miejsce znajdujące się tuż nieopodal mojego domu.
W miejscu tym dawniej było także przedszkole i zerówka , do której uczęszczałam jako mała dziewczynka.
Dziś jest to miejsce dla osób chorych i niepełnosprawnych ale i nie tylko jest to głównie ośrodek rehabilitacyjno-edukacyjno-wychowawczy. Pracuje tam bardzo dużo osób, które podziwiam za odwagę, determinację i sporo sił fizycznych jak i psychicznych.
Nie jest to zwykła, prosta praca a odpowiedzialność jest przeogromna.
Gdybyście chcieli na temat tego ośrodka poczytać nieco więcej to zapraszam Was na stronę
http://www.psouu.nowytarg.pl/
PSOUU, czyli Polskie Stowarzyszenie na Rzecz Osób z Upośledzeniem Umysłowym to miejsce znajdujące się tuż nieopodal mojego domu.
W miejscu tym dawniej było także przedszkole i zerówka , do której uczęszczałam jako mała dziewczynka.
Dziś jest to miejsce dla osób chorych i niepełnosprawnych ale i nie tylko jest to głównie ośrodek rehabilitacyjno-edukacyjno-wychowawczy. Pracuje tam bardzo dużo osób, które podziwiam za odwagę, determinację i sporo sił fizycznych jak i psychicznych.
Nie jest to zwykła, prosta praca a odpowiedzialność jest przeogromna.
Gdybyście chcieli na temat tego ośrodka poczytać nieco więcej to zapraszam Was na stronę
http://www.psouu.nowytarg.pl/
Poniżej możecie zobaczyć kilka zdjęć Ośrodka i okolicy.
Przejdźmy to tytułu całego posta. Skąd się wzięła moja wizyta w tym miejscu?
Mojej chrzestnej córka uczęszcza do Chatki już od paru ładnych lat.Pewnego dnia zrobiłam mojej ciotce paznokcie, kobiety tam pracujące wypatrzyły moją pracę i zaprosiły do siebie żeby takim osóbkom jakie zobaczycie poniżej, sprawić przyjemność aby mogły poczuć się kobieco i wyjątkowo.
Oczywiście dziewczyny dostały wcześniejszą zgodę od swoich rodziców na wykonanie na ich paznokciach manicure.
Poniżej przedstawiam Wam Zosię, która jako pierwsza miała malowane paznokcie w kolorze różowym.Nie była to łatwa sprawa, bo jak na co dzień kobietom klientkom mogę coś powiedzieć i poprosić o nie ruszanie się podczas malowania tak tu jest to niemożliwe z przyczyn wiadomych.
Malowanie odbywało się następująco:
baza/kolor/top z wysuszaczem
Nie było też możliwości robić to dokładnie ale myślę, że wyszło nie najgorzej. Malowałam tylko 1 warstwę koloru, gdyż dziewczyny ruszają rękami bardzo dużo, szczególnie Zosia ale dzięki moim pomocnicom (chrzestnej i paniom z ośrodka) dałam rady :D
Kolejna osóbka do malowania to moja kuzynka, która jako jedyna grzecznie siedziała i nie ruszała paznokciami. W dodatku miała tak piękne, długie i smukłe paznokcie, że kolor fioletowy prezentował się cudownie :D
Poniżej widzicie Anie i paznokcie w kolorze żółtym.
Tu także łatwo nie było podczas malowania ale lakieromaniaczka jest cierpliwa :)
Ostatnia już była także Ania, która uwielbia kolor różowy oraz to jak się do niej dużo mówi. Dzięki temu też mogłam w miarę pomalować jej paznokcie na kolor jaki uwielbia, co zresztą też widać po jej ubiorze.
Niestety jedna dziewczyna z całej piątki nie otrzymała zgody od swoich rodziców z różnych powodów dlatego też nie miała pomalowanych paznokci.
Taki drobiazg dostałam na samym końcu w ramach podziękowań za chęć przybycia i pomalowania dziewczynom paznokci. Dziś nie każdą osobę na to stać żeby przyjść i zrobić coś nieodpłatnie i tego właśnie nie rozumiem. Dlaczego wszystko się dziś przekłada na zarobek czyimś kosztem?
Po malowaniu paznokci, zostałam równie mile ugoszczona ciastami oraz długą rozmową o mojej pracy, hobby i nie tylko :D
W tym miejscu pragnę podziękować Wszystkim Paniom za zaproszenie
oraz zaufanie do mojej osoby. Dzięki Wam po 20 latach mogłam znów przekroczyć próg miejsca, które bardzo mile wspominam. Wspomnienia z dzieciństwa powróciły a to o wiele bardziej cenne niż cokolwiek. Bardzo mi było miło poznać każde z Was z bliska i od strony paznokci :)
Dziękuję za ciepłe przyjęcie i miłą atmosferę jaka tam panowała :)
A czy Wy jesteście w stanie zrobić coś dla innych z własnej nie przymuszonej woli?
Dodam jeszcze, że uśmiech tych osób jest bezcenny, dla takich chwil warto żyć.
Kocham to co robię a to chyba jest w życiu najważniejsze.
Móc spełniać swoje marzenia to coś czego nie da się opisać słowami.
To trzeba poczuć, dlatego warto marzyć i próbować te marzenia spełniać :)
Zachęcam Was także do takich akcji, bo tego typu ośrodków w PL jest masa, być może tuż obok Was.
Niby tak niewiele a znaczy tak wiele.Pozdrawiam :*
Cudna inicjatywa. <3
OdpowiedzUsuńŚwietna sprawa,szacun.dla wszystkich ,którzy wspierają w jakikolwiek sposób osoby niepełnosprawne
OdpowiedzUsuńale super, jakie dziewczynki mają teraz śliczne pazurki :)
OdpowiedzUsuńPiękna inicjatywa, podziwiam. A największy szacunek dla osób, które tam pracują na co dzień- naprawdę trzeba mieć jaja i silny charakter. Bardzo pozytywnie mnie zaskoczyłaś...
OdpowiedzUsuńJesteś cudowna :). Na pewno mimo trudności w malowaniu to co czuły te osoby było tego warte. Podziwiam!
OdpowiedzUsuńAnita, jesteś niesamowita! :)
OdpowiedzUsuńZ wlasnego doswiadczenia bardzo dobrze znam osrodki takie jak PSOUU, OREW czy WTZ i wiem jaka radosc wywolala u dziewczyn Twoja wizyta! Dla osob niepelnosprawnych taka odskocznia od codziennosci jak wspaniala i bardzo potrzebna. Z pewnoscia wywolalas u nich usmiech na twarzy i dlugo beda pamietaly Twoja wizyte :)
OdpowiedzUsuńPoświęcenie niewielkie, a kilku osobom dałaś mnóstwo radości :) Warto czasem rozejrzeć się dookoła i zadbać o niepełnosprawnych lub starszych, niech to nawet będzie taki drobny gest jak pomalowanie paznokci :) Brawo!
OdpowiedzUsuńSympatyczna akcja, duzo się nie napracowalaś, a na pewno dziewczyny byly przeszczęśliwe :)
OdpowiedzUsuńhmmm, widzę że jednak nie przeczytałaś dokładnie mojego posta bo tu bym się z Tobą nie zgodziła, że się nie napracowałam. Może nie ma nic szczególnego na ich paznokciach (bez zdobień sam lakier) ale samo pomalowanie paznokci wymagało wiele trudu żeby przetrwał on aż do wyschnięcia a przede wszystkim żeby pomalować tylko paznokcie bez palców, które paniom ciężko było utrzymać bez ruchu, dziewczyny mają bardzo dużo siły i są niecierpliwe. Polecam Ci odwiedzić taką placówkę i przejść to na własnej skórze żebyś wiedziała jak jest w rzeczywistości
UsuńAnitka, to jest swietna inicjatywa. Wiele Amerykanek uczestniczy w takich akcjach i ja bardzo sie dziwiłam, dlaczego to nie jest w Polsce rozpowszechnione?
OdpowiedzUsuńŚwietna inicjatywa. Podziwiam osoby pracujące z ludźmi umysłowo chorymi, wymaga to niesamowitej cierpliwości i wyrozumiałości oraz silnej osobowości. A każdy z nas codziennie powinien się cieszyć z swojego własnego zdrowia i zdrowia rodziny.. ono jest takie cenne a tak rzadko dostrzegane przez nas.
OdpowiedzUsuńsuper inicjatywa, podziwiam :)
OdpowiedzUsuńW toruńskim Zakładzie Opiekuńczo-Leczniczym "Światło" dwa razy organizowany był dzień piękności :-) A ja właśnie podczas tej akcji malowałam paznokcie pacjentkom, rodzinie pacjentów, a nawet personelowi. Świetna akcja i czekam na kolejne!
OdpowiedzUsuńpiękny gest, na pewno to dobro do Ciebie wróci :)
OdpowiedzUsuńsuper! sama pracuje w instytucjach pomocowych, więc jestem pełna podziwu, że podzieliłaś się swoją pasją pomimo, że to nie było łatwe w tym przypadu ;)
OdpowiedzUsuń