Hejka :)
Dziś będzie niezbyt wiele zdjęć ale troszkę duży opis.
Pewnie już wiele z Was słyszało o marce Jamberry Nails i ich słynnych naklejkach.
Zapraszam w takim razie do dalszej części notki:
Dziś będzie niezbyt wiele zdjęć ale troszkę duży opis.
Pewnie już wiele z Was słyszało o marce Jamberry Nails i ich słynnych naklejkach.
Zapraszam w takim razie do dalszej części notki:
Skąd się wziął taki pomysł na posta z tą marką?
Już zaczynam od początku jak to było.
Początkiem roku na facebooku pojawiła się akcja, gdzie można było się zgłosić do testowania naklejek Jamberry Nails.
Znając już tą markę wcześniej byłam ciekawa tych naklejek więc postanowiłam, że się zgłoszę.
Długo nie musiałam czekać na odzew bo od razu dostałam wiadomość od założycielek marki w PL Marty i Agi, że się dostałam.
Cieszyłam się z tego niezmiernie. Troszkę potrwało czasu zanim dostałyśmy wszystkie chętne naklejki. Obsuwa była kilku miesięczna i już wątpiłyśmy, że coś z tego wyjdzie ale w końcu udało się :D
W kwietniu wyciągnęłam z mojej skrzynki kopertę z poniższymi naklejkami:
Od kwietnia troszkę mi zajęło żeby Wam je tutaj pokazać ale wierzcie mi brak czasu i sama chęć wyzbierania się i zmącenia zdobienia z nimi to był nie lada wyczyn.
Naklejki pochodzą z USA ale więcej o nich możecie sprawdzić i poczytać na Funpage'u Jamberry Nails Polska.
Każda z dziewczyn mogła sobie wybrać po jednym wzorze jaki chcemy przetestować, wierzcie mi jest ich sporo. (plus)
Drugi wzór już dostałam w gratisie.
Niestety nad czym ubolewam (bo moja recenzja nie będzie dość adekwatna i pełna) to dostałam tylko po dwie naklejki jednego wzoru w tym samym rozmiarze. Spodziewałam się całości ale nie będę narzekać bo dostałam je za friko i dobre to niż nic.
Gdy je zobaczyłam od razu pomyślałam, że wykorzystam oba wzory do jednego zdobienia.
Zdjęcie poniżej przedstawia mój pomysł z nimi:
Prócz naklejek widzicie także lakier piaskowy Lovely snow dust.
Teraz zaczną się małe schody. Otóż naklejki są dosyć długie ok 4cm długości więc jedna starczyła mi na dwa paznokcie. Szerokość naklejki poniżej przekracza lekko ponad 1cm.
Dzięki temu mogłam tą naklejkę dopasować tylko na mój środkowy palec, który jest szerszy zaraz po kciuku.
Poniżej jest naklejka, która ma także ok 4cm długości jednak szerokość jej wynosi mniej niż 1cm.
Dokładniej już co do mm nie będę podawać bo różnica między obiema wynosi jakieś 2-3mm na oko.
Tu także mogłam wykorzystać tylko jedną naklejkę, gdyż moje paznokcie na małym palcu są najmniejsze prawie idealne do tej naklejki, musiałam ją lekko naciąć.
Pierwsze myślałam, że dopasuje ją na serdeczny lub wskazujący paznokieć ale niestety okazała się zbyt wąska a mnie boki gołe rażą w oczy.
Na pierwszy rzut oka mani wydaje się piękne i wszystko było by idealne gdyby nie uciążliwa aplikacja tych naklejek.
Zaczęłam pierwsze od małego paznokcia.
Starałam się robić wszystko tak jak pokazane jest w tym filmiku jednak coś i tak poszło nie tak.
Aplikacja do łatwych nie należy, jeśli mieliście już coś w rodzaju MINXów to naklejki te są do nich zbliżone.
Jaka jest ich aplikacja?
Na początku musicie przygotować paznokcia przed ich nałożeniem, czyli odpychacie skórki, matowicie blokiem płytkę, odtłuszczacie ją a następnie na goły paznokieć naklejacie wzór dopasowany kształtem do danej płytki paznokcia. Oczywiście zanim nakleicie wzór musicie naklejkę podgrzać za pomocą suszarki do włosów kilka sekund.
Aplikacja odbywa się na gorąco.
Gdy już przymierzycie naklejkę do paznokcia i ją lekko umocujecie, musicie po raz kolejny skierować ciepły nadmuch powietrza na płytkę paznokcia. Następnie powolutku krok po kroku wyrównujecie całość naklejki na paznokieć. Gdy Wam coś odstaje na wolnym brzegu, sięgnijcie po pilnik i wyrównajcie tak żeby całość idealnie dopasowała się do długości naszego paznokcia.
Nie zabezpieczamy naklejki żadnym topem.
Po co jest ta suszarka?
Otóż naklejki te są sztywne poprzez podgrzanie jej ciepłym nadmuchem staje się ona bardziej giętka.
Jak się ją ściąga?
Są 3 sposoby:
Na ciepło czyli:
suszarką skieruj nadmuch w stronę naklejki, po kilku sekundach wyłącz ją i ściągaj naklejkę powolutku podważając i odrywając np paznokciami drugiej ręki.
Albo mocząc palce w ciepłej wodzie.
Trzecia metoda to po prostu mocząc palce w zmywaczu do paznokci.
Zastanawiam się co by było gdybym myła naczynia (nie używam rękawiczek do sprzątania) czy w gorącej wodzie by mi ona nie zeszła?
Lub też czy na tym upale około 40 stopniowym także nie zeszła by mi z paznokcia?
Czemu mam takie pytania i tego nie sprawdziłam?
już piszę dlaczego...
Niestety ale moje naklejki nie były idealnie przyklejone szczególnie ta mała miała kanty a wierzcie mi starałam się jak mogłam i byłam bardzo ostrożna.
Druga większa naklejka była już nieco lepsza od mniejszej jednak jeden na końcu bok ma lekki kancik i co najgorsze mimo, iż używałam na końce pilnika to one stale zahaczały się o moje włosy i ubrania!
Nie wytrzymały one ani pół dnia, nienawidzę jak mi coś odstaje a co dopiero jak już coś zahacza o moje włosy gdy je przeczesuje dość często z wiadomej przyczyny. Są długie i lubię jak są równe.
Komplet naklejek wynosi 59zł i niestety ale podziwiam dziewczyny, że wpadły na pomysł takiej dość drogiej działalności.
Powiem szczerze, naklejki te "dupy nie urywają" i jeśli Marcie i Agnieszce uda się w tym biznesie to będę pełna podziwu.
Ja osobiście nie dałabym tylu pieniędzy za tak ciężkie w aplikacji naklejki, tym bardziej iż wodne przy tym się nie umywają. Raz, że szybko się je aplikuje a dwa bardzo łatwo.
Niemniej jednak dziękuję za możliwość ich przetestowania i dziś już teraz się dziwie skąd w USA jest taki szał na nie.
Być może trzymają się długo na paznokciach i nie potrzeba do nich żadnych lakierów pod ani na nie.
Szkoda, że nie miałam możliwości sprawdzenia każdego rozmiaru być może jeden z nich przylegałby do mojego paznokcia idealnie. Małymi paznokciami robi się niewiele. Kciuki i wskazujące odgrywają tu największą rolę.
Czytałam już kilka recenzji moich blogowych koleżanek i z jednym tekstem Pauliny się nie zgodzę.
Jeśli ktoś nie ma artystycznych zdolności to uważam, że aplikacja tych naklejek także dla takich osób nie będzie łatwa.
Przykład mojej osoby, zdolności artystyczne mam, z naklejkami i ozdobami także sobie radzę a pomimo to z tymi miałam problem choć bardzo się starałam.
Są też czasochłonne już przy jednym paznokciu a co dopiero na całe 10.
Ja jednak pozostanę przy wodnych naklejkach i przepraszam bo jest to chyba moja najgorsza recenzja odkąd prowadzę bloga. Troszkę mi przykro, że nie widzę tutaj pozytywnych zalet ale no cóż rzetelna recenzja to podstawa.
Nie będę udawać, że jest inaczej bo wszystko widać gołym okiem.
Jeśli ktoś nie ma artystycznych zdolności to uważam, że aplikacja tych naklejek także dla takich osób nie będzie łatwa.
Przykład mojej osoby, zdolności artystyczne mam, z naklejkami i ozdobami także sobie radzę a pomimo to z tymi miałam problem choć bardzo się starałam.
Są też czasochłonne już przy jednym paznokciu a co dopiero na całe 10.
Ja jednak pozostanę przy wodnych naklejkach i przepraszam bo jest to chyba moja najgorsza recenzja odkąd prowadzę bloga. Troszkę mi przykro, że nie widzę tutaj pozytywnych zalet ale no cóż rzetelna recenzja to podstawa.
Nie będę udawać, że jest inaczej bo wszystko widać gołym okiem.
Nawet nie wiem jak mam zakończyć ale chyba krótkim słowem:
Do usłyszenia
Do usłyszenia
Nigdy nie miałam takich naklejek i zapewne bym sobie z nimi nie poradziła... :(
OdpowiedzUsuńAleż dziwny pomysł na zrobienie takich trudnych do aplikacji naklejek, a już za te pieniądze to w życiu bym ich nie kupiła. Ja miałam ostatnio taki problem z naklejkami samoprzylepnymi od allepaznokcie, też mimo usilnych starań nie udało mi się utrzymać tych naklejek nawet kilka godzin:(
OdpowiedzUsuńwiesz co ja się starałam i może to jest ze mną jakiś problem i choć raz czegoś nie umiem zrobić ale skoro z nimi już jest jakiś problem tzn., że coś jest na rzeczy
Usuń59zł ?!? Za takie naklejki ? jakaś masakra! Nawet gdyby aplikacja była cudowna to bym nie wydała tyle kasy. A skoro ich obsługa jest wyjątkowo trudna to tym bardziej.
OdpowiedzUsuńja jak szukam wodnych to też jak najtaniej a tu taka cena z kosmosu :/
UsuńTez mnie dziwi ta cena. Mam w domu 2 arkusze naklejek typu MINX ale nie moge sie za nie zabrac bo wiem ze poleca przeklenstwa przy ich nakladaniu.
OdpowiedzUsuńdokładnie tak u mnie było leciała sama łacina :P a minxy też mam i siedzą sobie bo od początku wiedziałam jak to z nimi jest :D
UsuńJuż czytałam kilka recenzji i wszystkie podobne do Twojej 😞 nie kupiłabym tych naklejek nawet za niską cenę,a co dopiero za 59zl,nie jestem zbyt cierpliwa i wątpię czy udałoby mi się przykleić chociaż jedną naklejkę
OdpowiedzUsuńja jestem cierpliwa jeśli chodzi o paznokcie ale tu moja cierpliwość się skończyła :/
UsuńNiestety nawet gdyby były fenomenalne nie dałabym 59zł bo w końcu to tylko naklejki...
OdpowiedzUsuńja tak samo wole kupić kilka płytek do stempli niż tego typu naklejki
UsuńTeż dostałam te naklejki... i miałam ogromny problem z ich aplikacją. Dostałam same maleńkie na najmniejszy paznokieć. Jak na razie jedna naklejka poszła do kosza, bo nie dałam rady przykleić. MASAKRA.
OdpowiedzUsuńa widzisz, czyli też wiesz jak to z nimi jest. Ja miałam takiego nerwa i tak mnie denerwowały że poszły w kosz praktycznie zaraz po ich naklejeniu. Dłużej mi zajęło z ich naklejeniem jak z noszeniem
Usuńja mam szeroką płytkę i u mnie nawet na najmniejszy są za małe
UsuńFaktycznie cena dość wysoka jak za takie naklejki
OdpowiedzUsuńOmm ok, kumam za darmo do testowania, ale takie cztery pierdolniki? A co jeśli by Ci nie wyszło, nawet nie ma szansy na poprawę -_- Po za tym ta cała zabawa z suszarką totalnie zniechęca niestety :/
OdpowiedzUsuńhaha myślisz dokładnie tak jak ja, to już wiesz czemu mi długo zajęło zanim się zabrałam za ich aplikację. Poczytałam też u dwóch dziewczyn czy mają jakiś na nie sposób ale innego niestety brak. Kontaktowałyśmy się od samego początku co o tym myślimy i muszę przyznać, że dziewczyny delikatnie opisały całość, ja niestety nie wytrzymałam i co? no poszło... :)
UsuńBardzo dobrze zrobiłaś. Firmy muszą sobie zdawać sprawę, że nie każda blogerka "przemilczy" ewentualne wady. Przynajmniej wiem, że przeczytam u Ciebie szczere opinie :)
UsuńNiech by tylko jakaś firma mi dała warunek tylko na pozytywne recenzje to odmówię, do tej pory jeszcze mi się to nie przytrafiło.Czemu bym miała coś zataić? jeśli coś mi się nie podoba to piszę to otwarcie, w końcu "kłamstwo ma krótkie nogi" prędzej czy później i tak wyjdzie na jaw :D
UsuńMetoda ściągania naklejek: "suszarką skieruj nadmuch w stronę naklejki, powolutku podważając i odrywając np paznokciami drugiej ręki." czy tylko ja tu widzę potrzebę posiadania 3-ciej ręki? (na jednej naklejka, w srugiej suszarka i jeszcze trzecia do ściągania?)
OdpowiedzUsuńA tak w ogóle to paskudne są te naklejki i szczerze? Nie wierzę w ten szał w hameryce.
Bardzo mnie cieszy ta notka, bo wiem z niej dokładnie wszystko o tych naklejkach. Sprawdziłaś i opisałaś je pod każdym możliwym kątem. :)
oo widzisz wychwyciłaś mój błąd w pisowni, jak sama widzisz nawet opisując ich aplikację w głowie miałam złość do tego co z nimi przeszłam, nie wytrzymały nawet godziny na moich paznokciach, dziadostwo i tyle.
UsuńWodne przy nich to istny raj :D A tak na marginesie to w sumie pasowałoby mieć tą trzecią rękę żeby je zerwać bo pierwszy raz przy czymś byłam niecierpliwa.
Nie mam zamiaru słodzić i udawać że są wspaniałe, cud miód i malina bo już teraz na samo wspomnienie o nich krew mnie zalewa!
jamberry w USA ma w swojej ofercie specjalną, stojącą suszarkę xd swoją drogą ciekawe jak zareagowaliby na taką recenzję dotyczącą ich polskiego przedstawiciela
UsuńA ja pierwszy raz o nich słyszę... i chyba dobrze. Po pierwsze jak tak czytałam ile to zachodu z ich nakładaniem, to już mi się ich odechciało, tym bardziej ze efekt powalający nie jest.
OdpowiedzUsuńPo drugie, jak maja schodzić w cieplej wodzie to przecież wystarczy włosy umyć i poleca.
No i cena... za dolara mozna miec caly arkusz pieknych i latwych w obsludze naklejek wodnych :p
Nie dla mnie...
OdpowiedzUsuńSzkoda ze dziewczyny sie wpakowaly w taki interes...
Po pierwsze odstraszyłaby mnie cena, po drugie problemy z aplikacją (bardzo dobrze, że szczerze opisałaś). Przykro, że dziewczynom raczej nie wyjdzie biznes, ale to zawsze jest ryzyko.
OdpowiedzUsuńale super wyglądają te naklejki, musze kiedyś o nich pomysleć :)
OdpowiedzUsuń