Animated Cartoon Nails

Tak wiem to zdobienie już jest stare i wszyscy je znają. Ja natomiast znam je od dawna ale dopiero teraz miałam okazję go zrobić po raz pierwszy. Wcześniej nie było kiedy bo brałam udział w projektach, które nachodziły na siebie dlatego też nie było szans żeby to zrobić. I to nie jest jedyne takie zdobienie, które miało swój boom już w tym roku. Z pewnością pojawią się jeszcze inne, które zamierzam w końcu zrobić :) Ale co to dużo będę pisać, mi to wyszło tak:

 

Do mojego mani użyłam :

 

 

i taką sondę:

 

Jak widzicie tutaj jeszcze na zdjęciu powyżej moje mani jest jeszcze w połysku.

Zacznę może od początku

 

Wpierw położyłam jasny lakier pod róż potem dwie warstwy lakieru Wild Shine #454D różowy,

Następnie zrobiłam lakierem czarnym do zdobień obramówki...

 

kolejno biały lakierem do zdobień zrobiłam kreski do wykrzyknika...

 

na samym końcu zrobiłam sondą kropki białe i całość pokryłam lakierem Top Coat Matte Lovely!

idzie się przy tym też lekko ubabrać co zresztą widać na zdjęciach, zmywałam i patyczkiem kosmetycznym i pędzelkiem i jeszcze nie domyłam :P

 

W skrócie prezentuję się to całość w tutorialu poniżej:

 

A jeśli chcecie to zobaczyć na YT to zapraszam na filmik Cutepolish, który jak się pojawił to od razu spodobało mi się to zdobienie:

 

Miałam zrobić to z innym kolorem bazowym ale ja tak lubię ten kolor różowy, że wybaczcie zrobiłam dokładnie tak samo :)

 

A teraz kilka słów o samym lakierze Wild Shine :)

 

Lakier ten dostałam już jakiś czas temu od mojej kuzynki z USA i bardzo sobie chwalę te lakiery. Zanim je dostałam to widziałam je już na stronkach zagranicznych głównie w Ameryce.

Sam lakier ma 12,7ml pojemności a w szklanej prostokątnej buteleczce kryje się konsystencja ani nie rzadka ani nie gęsta. Samo wykończenie lakieru jest równomierne, jednolite i jedyny minus, który można mu wybaczyć to cieniutki i płaski pędzelek. Wytrzymałość takiego lakieru jest od 4-5 dni spokojnie :)
Wiem to bo już wiele razy używałam tych lakierów w dodatku bardzo wygodnie trzyma się tą zakrętkę podczas malowania.

Moja ogólna ocena to 6/6 i szkoda że u Nas w sklepach ich nie ma.

Jeśli chodzi o samo schnięcie to od 10-15min zależy od temp. Wystarczy położyć dwie cieniutkie warstwy lub jedną grubszą. Ja zdecydowanie wolę tą pierwszą opcje wtedy lepiej i szybciej schnie :)

Ma on połysk co widać na zdjęciu powyżej więc można się obejść bez topu przy innym zdobieniu.

(pomijając zdobienie z farbkami akrylowymi oczywiście!)

 

Jeśli chodzi zaś o to zdobienie to chciałam już dawno je zrobić ale nie miałam jeszcze topu matującego i wreszcie się doczekałam.

 Dzięki wspaniałej Natalii z bloga

Natalia-lily <---- klik, 

 dowiedziałam się na moją zresztą prośbę jaki jest lakier Lovely Top Coat Matte. Gdy klikniecie na link jaki podałam same możecie zobaczyć całą recenzję jak i zdjęcia, które mnie zawsze u niej powalają na kolana. Jest po prostu niesamowita jak taką małą rzecz/produkt potrafi pokazać w całej okazałości i z dodatkami :)

W szybszym kupieniu tego topu skusiła mnie jeszcze Alicja z bloga

Nails Revolutions-

 u niej znajdziecie kolejną recenzję tym razem porównanie dwóch lakierów matujących z My Secret i Lovely. Zdecydowanie pojedynek wygrywa Lovely, gdyż ten drugi ma taki satynowy mat, lekki połysk a mi o takie coś nie chodziło. Ja chce mieć mat a nie półmat dlatego też dziękuję Wam dziewczyny za tak piękne okazanie lakieru Lovely!

Mało tego za taki mat w drogerii Rossmann zapłacicie 5,99zł co było dla mnie szokiem, gdyż myślałam że z 8zł będzie kosztował a tu nice surprise :)

 To tyle na temat samych lakierów zapraszam na oglądanie kilku zdjęć z tym zdobieniem:

 

Nie miałam żadnego komiksu i znalazłam coś jeszcze lepszego:

Jak podoba Wam się mój misio?

Fajną ma dupkę co? :)

Śmiałam się z Nail-Art Addict, że zapomniał założyć majtek bo mu je zwinęłam do poprzedniego posta Majteczki w Kropeczki (klik) hehe :)
Ale by śmiesznie wyglądał w takich kropeczkach na tym tyłeczku haha :)

 

moja prawa rączka:

 

i dwie się pojawiają także :)

 

Muszę przyznać że to już drugi raz jak zrobiłam sobie ramki czarne i jestem z siebie dumna, gdyż za pierwszym razem się nie przyłożyłam i mi nie wyszło równo (zobaczcie tutaj!) co dziś najbardziej zadowala mnie moja prawa ręka, oj było skupienie przy tym malowaniu oj było :)

Musi być jeśli się chce mieć równy efekt i nie wiem jak myślicie wyszło mi nawet równo czy nie?

A i jeszcze jedna bardzo ważna rada, odczekajcie z położeniem matu na sam koniec bo może wam się rozmazać ten czarny i będzie kiszka z całego zdobienia.

 

Miłej niedzieli życzę i do usłyszenia :)

 

Buziaczki :****

 

 Artykuł można przeczytać także na "Przepis na Kobietę" oraz na BeautyBook.pl